Wschodniej części Gdańska poświęcił Waldemar Nocny wiele lat życia, ta "mała ojczyzna" w ramach wielkiego miasta niezwykle go interesowała. Miejsce u ujścia Wisły ma bowiem swoją magię, wielką siłę przyciągania, fascynuje i zachęca do tworzenia. Ta część Gdańska stała się dla niego twórczym medium. Ludzie tam mieszkający, ich życie, losy, doświadczenia osobiste, przetworzył literacko w zbiorze opowiadań pod tytułem "Trzynasty kilometr"- dramatyczne lata osadnictwa po II wojnie światowej, życia toczącego się na pograniczu wielu kultur i narodowości: Polaków, Niemców, Holendrów, Ukraińców, scalania się tej gromady rozbitków wojny, zwycięzców i zwyciężonych, szukających dla siebie nowej ziemi, nowych możliwości.
Krytyk Michał Błażejewski pisał o nich:
"Ta proza nie komentuje wydarzeń. Relacja jest skąpa, miejscami pozbawiona emocjonalnego zabarwienia. Aż do bólu. Wyspa Sobieszewska? A może każda inna piędź ziemi rzucona na wielkie wody odpływu historii? Piaszczyste cokolwiek, gdzie ludzie ludzi mordują mimochodem, "za niewinność", gdzie polityka ugniata ludzkie charaktery bez cmokania dziejopisów, bez konsekwencji dla oprawców, czasem bez nadziei na jakąkolwiek sprawiedliwość, ba - nawet bez nadziei na ludzką pamięć o tym, co się tu wydarzyło. (...) Zwyczajne zło wojny naszpikowało piach rdzewiejącą bronią, mocno osiadło w ludzkich sercach. I trwa nadal. Ziemia za oknem. Do wyrozumienia trudna, do pokochania ciężka, do opisania niekolorowa taka."