Worek fasoli, czyli wyspa Waldemara Nocnego
Ukaza³a siê kolejna ksi±¿ka historyka, pedagoga i autora licznych publikacji o Gdañsku - Waldemara Nocnego. Tym razem pisarz opowiada o Wyspie Sobieszewskiej.
W ostatni pi±tek, w "Wyspie Skarbów", placówce kulturalnej po³o¿nej na Wyspie Sobieszewskiej , odby³a siê promocja ksi±¿ki po¶wiêconej ci±gle jeszcze nie docenianemu, ale urokliwemu zak±tkowi miasta. By³o to wymarzone miejsce dla opowie¶ci urodzonego tu pisarza. Serdeczna atmosfera stworzona przez organizatorów, doskonale wpisywa³a siê w niemal rodzinny charakter spotkania.
Po przywitaniu licznej grupy go¶ci przez gospodarza "Wyspy Skarbów", swoimi refleksjami na temat ksi±¿ki i jej autora podzieli³a siê Joanna Konopacka, redaktor naczelna wydawnictwa Polnord Oscar. Ku zadowoleniu s³uchaczy zapowiedzia³a wydanie dwóch kolejnych pozycji z serii "Gdañskie dzielnice" - "Dolnego Miasta" i "Jelitkowa". Przypomnia³a te¿, ¿e Waldemar Nocny jest autorem ksi±¿ek po¶wiêconych Brze¼nu, Nowemu Portowi i Stogom.
- Dziêkujê Bogu, ¿e moi rodzice wybrali to miejsce - zacz±³ swoj± opowie¶æ bohater spotkania.
Krótk± wêdrówkê po mierzei autor ubarwi³ wieloma mapami i zdjêciami. Szczególnie ciekawie wygl±da³y te zrobione z "lotu ptaka" - rzadko kto ma bowiem mo¿liwo¶æ podziwiania wyspy omywanej wodami morza i Wis³y z takiej w³a¶nie perspektywy.
Interesuj±cym w±tkiem spotkania by³ temat po¶wiêcony nazwie wyspy. Jak siê okazuje przez piêæset lat dzisiejsze Sobieszewo znane by³o jako Bohnsack, w dos³ownym t³umaczeniu - worek fasoli.
- Obecna nazwa w ¿aden sposób nie odnosi siê do tradycji historycznej i w zasadzie trudno powiedzieæ, sk±d siê wziê³a - powiedzia³ autor. Pojawi³a siê w Monitorze Polskim w 1946 roku i taka, mimo prób mieszkañców przywrócenia historycznej nazwy, pozosta³a.
Autorskie spotkanie ubarwi³ aktor Teatru Wybrze¿e Florian Staniewski, który swoim dono¶nym g³osem czyta³ fragmenty ksi±¿ki, daj±ce wspania³y przedsmak lektury. Publikacja jest obszerna, niemal czterystustronicowa, a jak powiedzia³ autor i tak nie zawiera wszystkiego, co o wyspie mo¿na napisaæ. Waldemar Nocny ma niebywa³± zdolno¶æ zdobywania sobie sympatii ludzi, a dziêki temu i niezwyk³ych informacji o opisywanych miejscach, st±d nie dziwi ogromna wiedza, któr± posiada.
Ksi±¿ki pisane jedynie na podstawie ¼róde³ archiwalnych s± najczê¶ciej trudne do przebrniêcia przez czytelników o przeciêtnej znajomo¶ci historii. Sposobem pana Waldemara na znakomit± lekturê jest po³±czenie w odpowiednich proporcjach wiedzy historycznej, informacji zdobytych od mieszkañców danej dzielnicy oraz sporej dawki serca. Po promocyjnym spotkaniu w "Wyspie Skarbów" mo¿na s±dziæ, ¿e "Wyspa Sobieszewska" jest napisana zgodnie z t± recept±, czyli smakuje wybornie.
Ewa Kowalska
www.mmtrojmiasto.pl